
Lizbona okiem sióstr M&M, czyli jedzenioholicy w stolicy | Portugalia 2015 część II
Witam Was razem z siostrą Malwiną w drugiej części naszej podróży po Lizbonie. Jeśli nie widzieliście pierwszej kliknij tutaj.

Skończyłyśmy na tym, że przejechałyśmy jakże długą drogę tramwajem bez numeru 28.
Troszkę zirytowane postanowiłyśmy się przejść i trafiłyśmy na jedną z najstarszych kawiarni w Europie. Podają tam przepyszną, tradycyjną kawę bica. Piękny wystrój,wspaniała obsługa, a kawa obłędna! Nic dodać, nic ująć.

Oczywiście dzień bez czekolady jest dniem straconym, więc wpadłyśmy “przypadkiem” na sklep z samymi czekoladami. Kupiłyśmy małą czekoladkę i oczywiście była przepyszna. Troche podobna w smaku do Lindt’a…

Przy okazji wpadłyśmy do najstarszej księgarni na świecie i kupiłyśmy książkę kulinarną z tradycyjnymi przepisami portugalskimi! Przygotujcie się na przepisy inspirowane. 😉
Jak wiecie, w Portugalii produkują bardzo słynne wino Porto, które ma aż 20% czystego akloholu! Dosyć mocne, ale pyszne.


A na koniec… Kolacja!
Kolację zjedliśmy w restauracji przy głównym placu. Jedzenie nie jest najtańsze, ale za to porcje są dosyć duże, a danie obłędne. Obsługa bardzo profesjonalna i baaaaardzo cierpliwa dla naszych braci.
Czy my w ogóle trafimy kiedyś na złe jedzenie? Oby nie.


Podsumowanie
Co do jedzenia – nie mamy wątpliwości, że każdy znajdzie tu coś regionalnego i pysznego dla siebie.
Każdy powinien tu przyjechać i sam poczuć klimat Portugalii. Ci, którzy mówią, że Lizbona jest jednym z najpiękniejszych miast Europy, mają rację. Kamieniczki, wąskie uliczki – to wszystko tu jest, ale też jest w każdym mieście w Hiszpanii. Myślimy, że właśnie to jest urzekające i każdy przyjezdny się zakochuje w tym mieście.



A teraz czas na film:
~M&M